Już prawie miesiąc minął od ostatniego mojego wpisu .
Wakacje , las , woda , słońce , błogi stan , można by było wymieniać wiele powodów dlaczego mnie tu nie było .
Tak , ale koraliki , niteczki pojechały ze mną , jak mogłabym zostawić mój mały warsztacik , to nie jest możliwe :lol:
W wolnych chwilach , najczęściej wieczorami ( późnymi ) siadałam sobie i tworzyłam .
W końcu na spokojnie bez biegu mogłam zrealizować swoje plany .
Od dłuższego czasu podziwiam piękną , delikatną biżuterię frywolitkową .
Oglądam filmiki na YOU TUBE , czytam , szukam nici , igieł ( bo zainteresowała mnie frywolitka igłowa , wydaje się łatwiejsza od czułenkowej ) , książek i wszystkiego co było by przydatne .
I tak trafiłam na schemat kolczyków Emelie Zakh - Anel ( tak na prawdę jest to komplet , ale ja pokusiłam się na razie tylko na kolczyki ).
Są to moje pierwsze kroki w frywolitce , kolczyki może nie są idealne ale cieszę się , że spróbowałam i połknęłam bakcyla :lol:
Wiem , że jeszcze długa droga do doskonałości , muszę zgłębić parę tajników frywolitkowych i nauczyć się równo naciągać nitkę .
Kolczyki wykonałam z nici Metallic MADERA No. 12 w kolorze gold 32 . Są to nici miękkie , cienkie i fajnie się z nimi pracuje .
Użyłam tu koralików toho round 15/0 w dwóch kolorach : Silver-Lined Milky Pomegranate , Inside-Color Rainbow Crystal-Praire Green Lined.
:roll:
Frywolitkowe cudeńka zawiesiłam na pozłacanych biglach .
Kolczyki Anel mają wymiar : 6.5 cm. ( z biglem 8 cm. ) x 4.5 cm. , są duże ale bardzo delikatne i leciutkie .
Mam nadzieję , że niedługo będę mogła pochwalić się nowymi tworami frywolitkowymi.
A na razie jak czas pozwoli będę prezentowała moje wakacyjne inne prace koralikowe , już wkrótce .
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawiony ślad w postaci komentarza .
:lol: :lol: :lol:
Kasiu, są śliczne! Normalnie szczęka mi opadła. Też bardzo, ale to bardzo podoba mi się frywolitka, ale sama jeszcze jej nie próbowałam.Narobiłaś mi swoimi kolczykami smaczka ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie umieram z zazdrości :))) To jest pierwszy raz? Aż się wierzyć nie chce, bo kolczyki są perfekcyjne! :) Frywolitka jest na razie w sferze moich marzeń, wydaje mi się mega trudna, więc podziwiam bardzo :)
OdpowiedzUsuńW tym wypadku powiedzenie "koronkowa robota" ma bardzo dobitne znaczenie! Niezwykle zwiewny i piękny biżut!
OdpowiedzUsuńDziękuję i to bardzo :) Jest to moja pierwsza przygoda z frywolitką , nigdy wcześniej nie robiłam nic a tylko podziwiałam :)
OdpowiedzUsuńZawsze wydawało mi się , że jest to bardzo trudne i nie osiągalne :)
Aniu , serdecznie dziękuję i cieszę się , że podobają się :) Moja frywolitka dopiero raczkuje i nie jest jeszcze taka jak bym chciała , ale myślę , że z czasem nabiorę wprawy bo jeszcze jej trochę brakuje ;)
OdpowiedzUsuńAsiu , bardzo dziękuję :) Kolczyki pomimo swojego rozmiaru są niezwykle lekkie i delikatne , sama jestem zdziwiona ale tak jest :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, takie delikatne i eleganckie, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńNatalio , bardzo dziękuję :) Kolczyki są bardzo lekkie i to jest ich zaleta :)
OdpowiedzUsuń